Ta fotografia jest dla mnie małą zagadką. Zdjęcie klasowe nie zostało wykonane ani na tle budynku szkoły, ani na tle jednej z jej ścian ale na tle drewnianego zabudowania, który wygląda raczej na wiejską stodołę. Dziewczynki ubrane są w sukienki, a różnice pomiędzy nimi są zauważalne: od prostych w groszki lub kwiatki do elegancko zdobionych. Odrębna sprawa to nakrycie głowy, którymi są kapelusz lub chustka oraz rękawiczki widoczne na ręku przynajmniej jednej z dziewczynek. Te elementy garderoby mogą świadczyć o zróżnicowanym pochodzeniu społecznym i statusie materialnym rodziców dzieci.
Różnice w ubiorze chłopców nie są już tak wyraźne. Wszyscy noszą jednokolorowe marynarki różniące się jedynie wykończeniem, a konktetnie ilością kieszeni. W lewym górnym rogu dwóch chłopców ma marynarki w ogóle bez kieszeni a jeden z nich ma za krótkie rękawy. Wszyscy trzymają w dłoniach czapki maciejówki lub rogatywki. Niektórzy prezentują je w sposób podobny do obowiązującego w wojsku. W ogóle gdyby nie ich dziecięcy wiek i obecność dziewczynek to zdjęcie można by uznać jako grupę żołnierzy. Nie można się temu jednak dziwić. Minęło cztery lata od wojny polsko-bolszewickiej, a sześć od odzyskania niepodległości. W tym czasie nastroje patriotyczne i militarne musiały mieć wpływ na edukację i wychowanie.