Szkoła Wydziałowa w Czechowicach, rok 1925.
Kolejne ze zdjęć otrzymanych od Swojany. Dodatkowo do zdjęcia dostałem wyczerpujące informacje. Zastanawiałem się jaką część z tych informacji powinienem zamieścić na blogu i uznałem, że właściwie nie będę nic pisał ale wprost wstawię cytat z opisu Swojany:
Szkoła wydziałowa w Czechowicach powstała w 1910 roku. Przed I wojną światową była to jedyna polska szkoła wydziałowa w powiecie bielskim (Czechowice i Dziedzice należały bezpośrednio do Austrii) z wykładowym językiem polskim. Realizowano w niej trzy wyższe klasy siedmioletniej szkoły elementarnej. Początkowo uczęszczali do niej wyłącznie chłopcy. Od 1913 roku dziewczęta. Zanim powstała na tym terenie działały wyłącznie szkoły elementarne, które miały maksymalnie 5 klas. Pierwszym dyrektorem został Józef Madejski, który został zwolniony ze stanowiska już po roku, za odśpiewaną na rozpoczęcie roku szkolnego pieśń „Boże coś Polskę”. Po nim stanowisko przejął Józef Woleński. Piastował to stanowisko do 1932 roku (1911-1932), a więc na pewno on jest na tym zdjęciu. W okresie I wojny w budynku stacjonowały legiony polskie i choć szkoła oficjalnie wtedy nie funkcjonowała, dyrektor prowadził naukę na własną rękę w prywatnych domach. Po zakończeniu wojny szkoła na nowo podjęła swoją funkcję. Szkołę zlikwidowano w 1932 roku i przekształcono ją w męską Szkołę Publiczną Nr 5, a dziewczęta przeniesiono do Szkoły Nr 4. W 1934 roku stała się placówką ośmioklasową.
Zaskoczył mnie na tym zdjęciu wyjątkowo schludny wygląd dzieci. Chłopcy w marynarkach, u niektórych biała koszula, muszka lub krawat, dziewczynki w modnych sukienkach. I jeszcze jeden drobiazg świadczący o tym, że do zdjęcia się dobrze przygotowano lub że byli to wyjątkowo porządni chłopcy - wszyscy są uczesani, nikt nie ma na głowie "szopy", wygolonej łysiny lub zwykłego nieładu co dla ich wieku byłoby okolicznością dość typową.
Gdybyście nie wiedzieli co zrobić z rękami pozując do zdjęcia tu przedstawiam siedem różnych kombinacji jak można je ze sobą spleść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz